In memorian: Emar 2008-2022
Emaritto, dziękuję Ci, że pojawiłeś się w moim życiu, że pozwoliłeś mi uwierzyć w siebie i dałeś uwierzyć w Ciebie, zawalczyć aż do końca, gdy zasnąłeś... Cieszę się, że mogłam pomóc Ci spędzić tą jak się okazało jesień życia w otoczeniu przyjaciół, życiu bez sportu, byciu koniem - towarzyszem, przyjacielem, pacjentem. Trudno uwierzyć, że nigdy nie przywitasz mnie już rżeniem na dzień dobry, trudno uwierzyć że odszedł koń jakich praktycznie nie ma - miły, bezpieczny, spokojny, piękny... Miałeś wszystko, oprócz zdrowia. Brak mi słów, żeby wyrazić to jak się czuję, jest to gorycz, żal, smutek ale i ulga, że już Cię nie będzie bolało. Śpij spokojnie i biegaj za tęczowym mostem Emarrito 🖤💔🖤